Rzekomy pomór drobiu w Polsce. Kolejne ogniska i ogromne straty dla hodowców

Rzekomy pomór drobiu (ND, Newcastle Disease) to wysoce zaraźliwa choroba wirusowa, która w ostatnich miesiącach ponownie uderzyła w polski sektor drobiarski. W wyniku pojawienia się kolejnych ognisk choroby w Polsce, służby weterynaryjne zmagają się z ogromnym wyzwaniem, a hodowcy liczą straty.

Rzekomy pomór drobiu (ND) to wirusowa choroba dotykająca ptaki, wywoływana przez paramyksowirus serotypu 1 (APMV-1). Choroba rozprzestrzenia się niezwykle szybko, zarówno drogą powietrzną, jak i przez kontakt z zakażonymi ptakami, paszą czy wodą. Jej skutki są dramatyczne, obejmując masowe padnięcia drobiu, a także konieczność likwidacji całych stad.

Objawy ND są różnorodne i zależą od szczepu wirusa oraz gatunku drobiu, ale do najczęstszych należą:

  • Zaburzenia neurologiczne (drgawki, paraliż).
  • Spadek produkcji jaj lub deformacja jaj.
  • Problemy oddechowe (duszności, kichanie).
  • Nagłe padnięcia ptaków w dużych ilościach.

Nowe ogniska ND w Polsce

W ostatnich tygodniach w Polsce odnotowano kolejne ogniska rzekomego pomoru drobiu, które objęły ponad 900 tysięcy sztuk drobiu. Największe uderzenie choroby dotknęło województwo mazowieckie i wielkopolskie – regiony, które są kluczowe dla polskiego sektora drobiarskiego.

Służby weterynaryjne zmuszone były do podjęcia decyzji o likwidacji zakażonych stad, co oznacza nie tylko ogromne straty dla hodowców, ale także poważne konsekwencje dla krajowego rynku drobiarskiego.

Przyczyny nawrotu choroby

Eksperci wskazują, że wzrost liczby ognisk ND w Polsce jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze brak odpowiedniej bioasekuracji w niektórych gospodarstwach – niewystarczająca ochrona przed kontaktem drobiu z dzikimi ptakami, które są rezerwuarem wirusa. Wzmożony transport drobiu – intensywne przemieszczanie ptaków między gospodarstwami zwiększa ryzyko transmisji choroby. Czynniki środowiskowe – zmienne warunki pogodowe mogą osłabiać układ odpornościowy drobiu, czyniąc je bardziej podatnymi na zakażenie.

Konsekwencje dla sektora drobiarskiego

Rzekomy pomór drobiu to jedna z najgroźniejszych chorób dotykających branżę drobiarską, której skutki są wielowymiarowe. Likwidacja ponad 900 tysięcy sztuk drobiu to ogromne straty dla hodowców. Utrata dochodów i dodatkowe koszty związane z utylizacją zwierząt czy dezynfekcją gospodarstw są nie do przecenienia.

Problemy finansowe hodowców mogą wpłynąć na stabilność zatrudnienia w branży drobiarskiej, która stanowi ważny element polskiego rolnictwa. Pojawienie się nowych ognisk ND prowadzi do wprowadzenia ograniczeń eksportowych, co wpływa na reputację polskiego drobiu na rynkach zagranicznych.

Walka z rzekomym pomorem drobiu

Inspekcja Weterynaryjna, we współpracy z hodowcami i lokalnymi władzami, podjęła szereg działań w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby, m.in. likwidacja stad zakażonych konieczna dla przerwania łańcucha transmisji wirusa. Dezynfekcja gospodarstw i dokładne czyszczenie i odkażanie miejsc, gdzie wykryto chorobę. Wyznaczenie stref ochronnych poprzez wprowadzenie zakazów przemieszczania drobiu w rejonach zagrożonych chorobą, a także kontrole weterynaryjne, systematyczne badania i monitorowanie zdrowia drobiu w całym kraju.

Jak hodowcy mogą się chronić?

Bioasekuracja to kluczowy element w zapobieganiu rozprzestrzeniania się rzekomego pomoru drobiu. Hodowcy powinni szczególnie zadbać o ograniczenie dostępu osób trzecich oraz minimalizację kontaktu drobiu z dzikimi ptakami.

  • Higienę: Regularna dezynfekcja sprzętu, odzieży oraz pojazdów wjeżdżających na teren gospodarstwa.
  • Monitorowanie zdrowia drobiu: Szybkie zgłaszanie podejrzanych przypadków Inspekcji Weterynaryjnej.
  • Szczepienia: W regionach o podwyższonym ryzyku stosowanie szczepień profilaktycznych może pomóc w ograniczeniu strat.

Przyszłość polskiego drobiarstwa w obliczu ND

Nowe ogniska rzekomego pomoru drobiu pokazują, jak ważne jest utrzymanie wysokich standardów bioasekuracji w polskich gospodarstwach. Tylko dzięki współpracy hodowców, służb weterynaryjnych i władz możliwe będzie skuteczne ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby.

Rok 2024 zapisze się w historii polskiego sektora drobiarskiego jako czas trudnych wyzwań, ale także lekcji, które mogą pomóc w lepszym przygotowaniu na przyszłość. Bioasekuracja, edukacja hodowców i odpowiedzialne zarządzanie kryzysowe to klucz do minimalizacji skutków takich epidemii.

Magdalena Chajzler

Od kilkunastu lat działam jako redaktorka i wydawczyni portali internetowych. Piszę przede wszystkim dla branży agro, a także o biznesie, gospodarce, OZE i TSL. Jestem specjalistką prawa administracyjnego i samorządowego oraz rolnictwa. Interesują mnie zagadnienia związane z rolnictwem regeneratywnym, pszczelarstwem, aspekty ekonomiczne i historia rolnictwa.

Posty powiązane

VII Europejskie Forum Rolnicze – kluczowe tematy i wyzwania dla rolnictwa w 2025 roku

26–27 marca 2025 roku odbędzie się VII Europejskie Forum Rolnicze – jedno z najważniejszych wydarzeń dedykowanych sektorowi rolnemu w Polsce i Europie. Podczas tegorocznej edycji eksperci, decydenci polityczni, przedstawiciele branży…

Czytaj dalej
Dopłaty do hodowli świń. Ostrożność ministra Siekierskiego wobec wsparcia finansowego

Rynek trzody chlewnej w Polsce stoi przed poważnymi wyzwaniami. Hodowcy borykają się z niskimi cenami skupu, co skłoniło ich do apelowania o wsparcie finansowe w postaci dopłat do prosiąt i…

Czytaj dalej

Na czasie

VII Europejskie Forum Rolnicze  – kluczowe tematy i wyzwania dla rolnictwa w 2025 roku

Dopłaty do hodowli świń. Ostrożność ministra Siekierskiego wobec wsparcia finansowego

Dopłaty do hodowli świń. Ostrożność ministra Siekierskiego wobec wsparcia finansowego

USA zawieszają dotacje na zielone rolnictwo

USA zawieszają dotacje na zielone rolnictwo

Reforma budżetu UE po 2028 roku. Koniec niezależnego finansowania rolnictwa?

Reforma budżetu UE po 2028 roku. Koniec niezależnego finansowania rolnictwa?

Ekoschematy 2025 – obszary z roślinami miododajnymi

Ekoschematy 2025 – obszary z roślinami miododajnymi

Dobrostan zwierząt a dopłaty bezpośrednie – nowe wymogi dla rolników

Dobrostan zwierząt a dopłaty bezpośrednie – nowe wymogi dla rolników